Standard Post

20Jan

Przepisy o ochronie danych osobowych nie dają prezesowi UODO prawa do nakazywania administratorowi strony internetowej ujawnienia danych osobom trzecim, np. w celu wytoczenia powództwa. Taka jest konkluzja wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ale już obecnie ich uzyskanie jest bardzo trudne. Często wręcz niemożliwe.

Bardzo trudno jest uzyskać dane osobowe pomawiającego w kogoś w internecie. Na pewno podstawą prawną nie jest RODO, o czym przekonała się spółka, która wystąpiła do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o nakazanie administratorowi strony internetowej udostępnienia danych osobowych: imienia, nazwiska, adresu IP komputera osoby, która wysłała maila do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, że skarżąca spółka produkuje szkodliwe produkty kosmetyczne i lecznicze. Ale nic nie wskórała, bo prezes tego urzędu umorzył sprawę, a WSA przyznał mu rację. I urząd, i sąd byli zgodni: RODO na to nie pozwala (sygnatura akt II SA/Wa 989/20).
Prawnicy nie mają wątpliwości, że nie mogli postąpić inaczej. Ale obecnie nie ma  też niestety skutecznych narzędzi w prawie, które pozwoliłyby szybko takie dane uzyskać i warto to zmienić.

Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/biznes/dane-osobowe-rodo-nie-pozwala-na-ujawnienie-danych-hejtera,512901.html